Europa inwestycyjnie traci blask. Hiszpania, niegdyś symbol zagranicznego sukcesu, dziś odstrasza cenami, podatkami i niskimi zwrotami. Inwestorzy, którzy myślą strategicznie, przenoszą kapitał tam, gdzie rynek wciąż jest świeży, a zyski realne – do Brazylii. To właśnie tam, pod okiem dwóch doświadczonych i nietuzinkowych przedsiębiorców, Marka Łosia i Grzegorza Kuzyka, powstaje projekt ApartamentoBrasil.
Jeszcze kilkanaście lat temu hasło „inwestycja w nieruchomości w Hiszpanii” wywoływało błysk w oku u każdego, kto marzył o życiu pod palmami i zysku z wynajmu. Dziś to raczej uśmiech politowania. Rynek jest przegrzany, ceny oderwały się od rzeczywistości, a inwestorzy zamiast zarabiać, liczą straty lub ledwie pokrywają koszty utrzymania.
Niektórzy nadal próbują wmówić, że „Hiszpania się opłaca”. Prawda jest jednak taka, że kupno mieszkania w Hiszpanii dla zysku to dziś trochę jak inwestowanie w kasety VHS – można, ale po co? Zwroty są mizerne, podatki wysokie, a konkurencja gigantyczna. Czas poszukać nowych, realnych okazji inwestycyjnych.
I tu na scenę wchodzi Brazylia.
Brazylia – nowy globalny kierunek inwestycyjny
Brazylia to nie tylko samba, plaże i karnawał. To jeden z najszybciej rozwijających się rynków nieruchomości wakacyjnych na świecie. W wielu regionach – takich jak Fortaleza, Recife czy Salvador – ceny wciąż są rozsądne, a popyt na wynajem rośnie z roku na rok.
Dlaczego?
Całoroczny sezon turystyczny – temperatury pozwalają wynajmować mieszkania i apartamenty przez 12 miesięcy w roku.
Rosnąca klasa średnia w Brazylii – coraz więcej mieszkańców kraju stać na wakacje w kraju, co dodatkowo napędza rynek wynajmu.
Zagraniczni inwestorzy odkrywają Brazylię – wciąż stosunkowo niewielka konkurencja w porównaniu z Europą.
Dla Polaków to szansa, jakiej nie było od lat – wejście na rynek w momencie, gdy wciąż jest on w fazie dynamicznego wzrostu.
Bezpieczeństwo inwestycji – Banco Central do Brasil
Jednym z największych mitów jest to, że inwestowanie w Brazylii to ryzyko. W rzeczywistości brazylijski system prawny w przypadku nieruchomości jest wyjątkowo przejrzysty – pod warunkiem, że działa się zgodnie z prawem.
Kluczowym elementem jest rejestracja zakupu w Banco Central do Brasil. Dzięki temu:
Twoje prawo własności jest oficjalnie potwierdzone i chronione.
Masz pełną kontrolę nad legalnym transferem środków do i z Brazylii.
Możesz bezpiecznie sprzedać nieruchomość i wyprowadzić zysk za granicę.
To procedura obowiązkowa dla inwestorów zagranicznych – i gwarancja, że Twój zakup jest w 100% legalny i chroniony przez brazylijskie prawo.
Zysk z inwestycji – realne liczby, nie marketingowe slogany
W Brazylii wciąż można kupić apartament w świetnej lokalizacji za ułamek ceny podobnej nieruchomości w Hiszpanii czy we Włoszech. A to dopiero początek.
Przykład z Fortalezy:
Cena zakupu – 150 000 EUR.
Średnia stawka wynajmu krótkoterminowego – ok. 100–150 EUR/dzień.
Obłożenie – nawet 80–90% w skali roku.
W praktyce oznacza to, że realny zwrot z inwestycji może wynosić kilkanaście procent rocznie – i to bez uwzględnienia wzrostu wartości nieruchomości.
W dodatku w Brazylii nie płacisz absurdalnie wysokich podatków od wynajmu, jakie obowiązują w Hiszpanii, a ceny utrzymania są znacznie niższe.
Jeszcze kilka lat temu zakup mieszkania w Hiszpanii oznaczał prestiż i gwarancję wynajmu. Dziś:
Ceny są porównywalne do najlepszych lokalizacji w Europie Zachodniej, ale jakość bywa niska.
Konkurencja na rynku wynajmu jest ogromna, a stawki spadają.
Podatki i regulacje coraz mocniej uderzają w właścicieli nieruchomości.
Nic dziwnego, że coraz więcej inwestorów wycofuje kapitał z Hiszpanii i przenosi go tam, gdzie zysk jest realny – do Brazylii.
Włochy – elegancka europejska rezerwa
Oczywiście, nie każdy inwestor chce od razu wchodzić w rynek pozaeuropejski. Dla tych, którzy szukają stabilnej alternatywy w UE, doskonałym wyborem pozostają Włochy.
Włochy oferują:
Stabilny rynek, szczególnie w regionach turystycznych.
Wysoką atrakcyjność całorocznego wynajmu.
Silny potencjał w segmentach premium – np. nad morzem czy w miastach historycznych.
Za projektem stoją znani przedsiębiorcy – Marek Łoś i Grzegorz Kuzyk
Brazylijski projekt inwestycyjny ApartamentoBrasil nie jest dziełem anonimowych pośredników. Stoi za nim Marek Łoś – prawnik, przedsiębiorca, nauczyciel języków obcych z 30‑letnim stażem, autor innowacyjnych metod nauczania, bloger oraz ekspert w dziedzinie międzynarodowych inwestycji. Od lat łączy działalność edukacyjną, biznesową i inwestycyjną, tworząc projekty, które wyróżniają się skutecznością i unikalnym podejściem. Znany z budowania bezpiecznych modeli inwestycyjnych, łączy polską precyzję prawną, włoski zmysł negocjacyjny i brazylijską umiejętność wykorzystywania okazji.
Drugim filarem projektu jest Grzegorz Kuzyk – uznany ekspert w branży finansowej, od wielu lat doradzający najbogatszym Polakom w zakresie zarządzania majątkiem, inwestycji i optymalizacji podatkowej. Jego doświadczenie obejmuje zarówno duże projekty kapitałowe, jak i indywidualne strategie budowania i ochrony majątku.
Obaj panowie to twórcy potęgi Moose – jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek edukacyjnych w Polsce i w Europie. Łączy ich wizja biznesu opartego na solidnych fundamentach, międzynarodowych kontaktach i pasji do tworzenia wartościowych przedsięwzięć. To postacie nietuzinkowe, które nie tylko skutecznie inwestują, ale również inspirują innych do odważnych decyzji biznesowych.
Dla inwestora liczy się zysk, bezpieczeństwo i potencjał wzrostu. Brazylia spełnia wszystkie te warunki – a dzięki rejestracji w Banco Central masz pewność, że Twoja inwestycja jest chroniona na najwyższym poziomie.
Najlepsze okazje pojawiają się wtedy, gdy większość jeszcze ich nie dostrzega. A Brazylia właśnie teraz jest w takim momencie.
Integracja inteligentnych systemów z ideą zrównoważonego budownictwa staje się kluczowym elementem nowoczesnych projektów. Dzięki automatyzacji zarządzania energią, monitorowaniu zużycia zasobów i optymalizacji przestrzeni możemy osiągnąć więcej, stosując innowacyjne technologie oraz ekologiczne materiały.
