5/5 - (1 vote)

Wyobraź sobie tę scenę. Jesteś w biurze, centrum handlowym, kinie. Nagle gaśnie światło. Zapadają egipskie ciemności, a jedynym dźwiękiem jest narastający szmer zdezorientowanych głosów. Co czujesz? Niepokój, może strach. Właśnie w tym jednym momencie całe twoje zaufanie pokładane jest w systemie, o którym na co dzień nikt nie myśli. Mowa o oświetleniu awaryjnym.

Wokół tego cichego bohatera bezpieczeństwa narosło wiele mitów – szkodliwych uproszczeń, które w praktyce prowadzą do poważnych błędów. Czas rozprawić się z najpopularniejszymi z nich.

Mit 1: To tylko na wypadek pożaru

Prawda jest taka – że awaryjne oświetlenie aktywuje się przy każdym zaniku zasilania podstawowego. Może to być spowodowane awarią sieci w całej dzielnicy, zwarciem instalacji w budynku, pracami konserwacyjnymi czy jakimkolwiek innym zdarzeniem odcinającym dopływ prądu. Jego nadrzędnym celem jest zapobieganie panice i umożliwienie bezpiecznego opuszczenia budynku lub dotarcia do bezpiecznego miejsca, niezależnie od przyczyny ciemności.

Mit 2: Wystarczy, że będzie jakakolwiek lampka na baterie

Prawda jest taka – że system ten jest objęty ścisłymi normami, przede wszystkim normą pn-en 1838. Określa ona precyzyjnie, gdzie oprawy muszą się znajdować, jakie minimalne natężenie światła muszą zapewniać na podłodze (np. 1 luks na osi dróg ewakuacyjnych) i jak długo muszą działać (minimum 1 godzinę). Zwykła lampka z marketu nie spełnia żadnego z tych kryteriów, a jej użycie w systemie bezpieczeństwa jest niedopuszczalne i nielegalne.

Mit 3: Po co mi oświetlenie w holu, skoro mam tam wielkie okna?

Prawda jest taka – że na świetle dziennym nie można polegać. Sytuacja awaryjna może zdarzyć się w nocy, w pochmurny dzień, a przede wszystkim – w warunkach silnego zadymienia, które w kilka chwil potrafi całkowicie wyeliminować światło naturalne. Drogi ewakuacyjne muszą być oświetlone zawsze, gwarantując widoczność niezależnie od pory dnia i warunków atmosferycznych.

Mit 4: Raz zamontowane, nie wymaga uwagi

Prawda jest taka – że to jeden z najgroźniejszych mitów. System oświetlenia awaryjnego, który nie jest regularnie testowany, jest systemem potencjalnie niesprawnym. Prawo budowlane nakłada na właściciela obiektu obowiązek przeprowadzania regularnych przeglądów i testów sprawnościowych. Akumulatory w oprawach mają ograniczoną żywotność i bez kontroli mogą po prostu nie zadziałać w kluczowym momencie.

Mit 5: Oprawy awaryjne psują wystrój wnętrza

Prawda jest taka – że czasy wielkich, nieestetycznych skrzynek dawno minęły. Nowoczesne awaryjne oświetlenie to często designerskie, dyskretne oprawy, które można zlicować ze ścianą lub sufitem. Renomowani producenci oferują szeroką gamę produktów, które architekt może z łatwością wkomponować w estetykę nawet najbardziej eleganckich i minimalistycznych wnętrz.

Prawda jest jedna – bezpieczeństwo nie znosi kompromisów. Postaw na Awex.

Skoro wiemy już, że awaryjne oświetlenie to zaawansowany i ściśle regulowany system, a nie zbiór przypadkowych lampek, odpowiedź na pytanie „jakie produkty wybrać?” staje się prosta. Należy wybrać te, które rozwiewają wszystkie powyższe mity i dają gwarancję zgodności, niezawodności i estetyki.

Rozwiązania firmy Awex to profesjonalna odpowiedź na realne potrzeby bezpieczeństwa:

  • Zgodność z normami – każda oprawa Awex posiada niezbędne certyfikaty i świadectwa dopuszczenia, gwarantując zgodność z prawdą, a nie z mitem numer 2.
  • Niezawodność i systemy kontroli – dzięki systemom automatycznego testowania, Awex obala mit numer 4, zapewniając stały nadzór nad sprawnością systemu i realnie obniżając koszty konserwacji.
  • Nowoczesny design – szeroka gama produktów pozwala na idealne dopasowanie opraw do charakteru wnętrza, zadając kłam mitowi numer 5.

Nie pozwól, by mity i pozorne oszczędności naraziły na szwank bezpieczeństwo twoje i innych. Wybierz świadomie, wybierz pewność, którą dają sprawdzone systemy oświetlenia awaryjnego od Awex.